Małgorzata Narkiewicz

22 marca 2024

gotowość

Przebudzenie świadomości jest powrotem do pierwotnego 'ja'. Część tego procesu jest analogiczna do sprzątania. Podobnie jak w przypadku porządkowania swojego domu w świecie fizycznym - każdy posiada inne dobra do przejrzenia, czynności wykonuje w różnej kolejności lub używa innych środków. Różny jest również stan wnętrza, kiedy zapada decyzja o pozbyciu się nieładu. Punkt startowy każdego z nas będzie zupełnie inny. Dlatego też każdy ma prawo do przejścia tego procesu metodą dla siebie najodpowiedniejszą.
 
W jednym scenariuszu umysł może być już oczyszczony z tego, co serce uznało za niewspierające - oddzieliliśmy to, co chcemy żeby zostało od tego co zbędne. Jest miejsce na Nowe. Jeżeli to Nowe świadomie rozpoznajemy i czujemy jako naturalne i własne, pozostaje ułożyć w przygotowanym, wolnym miejscu.
 
Odmienną jest sytuacja, w której oczyściliśmy umysł, ale orientujemy się, że to czym teraz chcemy go wypełnić, wyrzucaliśmy przy wielu okazjach nie zdając sobie sprawy, że będzie potrzebne, nie rozpoznawaliśmy jako istotne, prawdziwe, swoje. Następuje czas poszukiwań i definiowania. Na tym etapie pytanie o swoją istotę i celowość nie jest filozoficznym zbytkiem, ale elementem niezbędnym do określenia siebie.
 
Może być, że w trybie oczyszczania znajdujemy się nie po raz pierwszy, bo wcześniej ograniczaliśmy się do porządkowania przestrzeni robiąc to bezrefleksyjnie i zamiast docenić wartość posiadanych zasobów własnych, oczyszczone miejsce wypełniliśmy obcą jakością. 
 
Istnieje ewentualność, że w witrynie umysłu znajdujemy trochę miejsca wolnego, więc nie decydujemy się na przegląd zawartości. Zaczynamy z entuzjazmem w to wolne miejsce dopakowywać Nowe. Jaki może być rezultat? Miejsce szybko się kończy, układane wartości nie pasują do siebie, brak spójności i towarzyszący dualizm męczą.
 
Każda z tych opcji to inny etap, inny punkt indywidualnego procesu.
 
Zazwyczaj mówi się o akceptacji punktu wyjściowego, przyglądaniu się temu, co do wyrzucenia, aby finalnie oczyścić miejsce z tego, co bezużyteczne. Tak, jest to krok niezbędny do przedsięwzięcia. Trzeba jednak pamiętać, że taka sama akceptacja potrzebna jest tym jakościom, które chcemy do życia zaprosić i w nim utrzymać. Potrzebne jest dopuszczenie możliwości istnienia, zaakceptowanie, utulenie i przyjęcie nowych uczuć: spokoju jakiego wcześniej nie znaliśmy czy radości w takiej postaci, w jakiej wcześniej nie występowała, czy w ogóle odczuć i wiedzy, których wcześniej nie doświadczaliśmy. I ta część akceptacji nowej świadomości często bywa wyzwaniem. Proces przebudzenia to nie tylko spotkanie z częścią nas samych, którą psychologowie nazywają naszym Cieniem i zaakceptowanie go. Ten proces to też przyjęcie i zaakceptowanie naszej Jasności. Gotowość do tego rozpoczyna wielką zmianę.
 
Serdeczności dla Was,
Małgosia
 
#świadomość #rozwójosobisty #moc #przebudzenie #uzdrawianie 
 
Zdjęcie: pexels.com / Oliver Sjöström

Zdjęcia - źródło: pexels.com

Małgorzata Narkiewicz

Materiały

Bądźmy w kontakcie

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Email: 

narkiewicz.malgorzata@gmail.com

 

Telefon:+48 691 37 66 49