Małgorzata Narkiewicz

16 września 2024

moje, nie moje

Niejednokrotnie podejmowanym tematem jest zjawisko niepożądanego cedowania nastrojów, aspiracji czy czarnowidztwa na bliższe i dalsze otoczenie. Jednak zamiast sięgać do motywu 'rozdawania' w duchowo-behawioralnym kontekście, zwróćmy się ku sferze związanej z osobistym 'przyjmowaniem'.
 
Czy wiesz jak często zdarza Ci się asymilować obce odczucia, przeświadczenia, zasady?
 
Czy wiesz ile razy dajesz zgodę importowanym bytom myślowym na sterowanie Twoim zachowaniem?
 
Czy wiesz ilukrotnie akceptujesz bezszelestną migrację anonimowych definicji adaptując je w swoim wnętrzu?
 
Spójrzmy na cztery płaszczyzny, niejako ze sobą powiązane, jednak rozmyślnie zaakcentowane z osobna. Mowa tutaj o absorbowaniu destrukcyjnej energii emocjonalnej, podejmowaniu nie swojej odpowiedzialności, przejmowaniu niekrzepiących przekonań oraz dziedziczeniu traum z rodu.
 
W każdym z wymienionych przypadków bezwiednie gubisz cząstkę własnej szczególności na rzecz zapożyczonych elementów, niezauważalnie odłączasz się od swojej funkcji, żeby z upływem czasu niemal bez reszty przygasić macierzysty dźwięk duszy.
 
Rozsiądź się wygodnie i powiedz 'sprawdzam'.
 
Przyjrzyj się bliskim i dalszym kręgom osób, którymi się otaczasz. Zbadaj, co czujesz i czym przesiąkasz w ich obecności. Być może podczas spotkania niepostrzeżenie przenika Cię apatia, frustracja czy otępienie pomimo, że jeszcze chwilę wcześniej nazwałbyś swoje samopoczucie entuzjastycznym czy pogodnym? Być może lekkość, z jaką przybyłeś na spotkanie ukradkiem zastąpił brak energii i melancholia chociaż przedmiot rozmowy nie przywodzi na myśl zmartwienia? A może zupełnie wyraźnie zostałeś zanurzony w fali obcej boleści, irytacji, zrezygnowania czy żalu? Istnieje wiele czynników, które powodują nadzwyczaj dynamiczne i dogłębne przejęcie nieproszonej energii, zarówno pod względem jej częstotliwości, jak i skali wpływu. Momentem przełomowym jest rozpoznanie pojawienia się niewłasnych emocji zanim te nasycą naszą istotę w stopniu zezwalającym na intymną adopcję.
 
Porównywalnie ma się fenomen obarczania się obcą powinnością lub przechwytywania czyjejś sprawczości - okoliczność, w której nasze myśli i działania zaangażowane są w doświadczenia drugiej osoby. Następuje to wskutek martwienia się o wynik lub próby zaspokojenia cudzej ambicji czy sprostania czyjejś wizji. Dobra intencja jest tutaj fikcją, bo żadne ze wspomnianych zachowań nie ma źródła w miłości, a wręcz przeciwnie - kieruje nimi strach podszyty przeświadczeniem o niewystarczalności drugiego człowieka lub brak wiary w znaczenie czy potencjał celów własnych.
 
Analiza przekonań wymaga niesłabnącej, arcyczujnej i czułej obserwacji powielanych w myślach czy rozmowach poglądów, które przyjęło się za oczywiste. Jednak bezdyskusyjność oraz bezrefleksyjna akceptacja pociąga za sobą nasycenie swojego 'ja' treścią, która emituje niefortunnym, bo zubażającym jakość życia, promieniowaniem. To samo dotyczy faworyzacji tradycyjnych powiedzeń przesiąkniętych pejoratywem i niską wibracją, krępujących codzienny dialog wewnętrzny, jak i kontakt wzajemny. Nieświadome wchodzenie w obcą, a przy tym nieżyczliwą filozofię, rodzi autopsyjną analogię oraz utratę przyzwolenia na osobiste odczuwanie, a w dalszym etapie prowadzi do dobrowolnego oddania swojej podróży w napływowe dowodzenie.
 
Cokolwiek innego wzoru można by dopatrywać się w duchowym spadku rodowym, ale i ten nie pozostanie niewzruszony natrafiwszy na Twoją ultraczułą interpretację przyczynowo - skutkową. Jeżeli dać wiarę tezie, iż sami wybieramy gniazdo, w którym przychodzimy na świat, owa obserwacja biegu doświadczeń, jak i moment, w którym mówimy 'dosyć' przerywając ciąg  specyficznych dla rodu epizodów, można uznać za stanowisko konieczne. Twoje przebudzenie i wyjście z powtarzalnej, negatywnej charakterystyki wydarzeń ma początek w zmianie sposobu myślenia  oraz działania. W historii można zarówno utknąć, jak i można jej nadać nowy tor.
 
Brak świadomej interwencji, w którejkolwiek przestrzeni, sprawia, że pierwotne 'ja' zostaje pokryte warstwą nieznajomych duszy naleciałości przesłaniających swobodne postrzeganie czy aktywność w poczuciu realizacji imiennego planu.
 
Nie zatracaj siebie w cudzej perspektywie. Daj sobie zgodę na przytomne doświadczanie, któremu Ty sam nadajesz kierunek.
 
#świadomość #rozwójosobisty #dusza #umysł #przekonania #energia #działanie #schemat #przebudzenie #narkiewiczmalgorzata #narkiewiczpisze #coachingduchowy #coachingłódź #coach #pisanie 
 
Zdjęcie:    pexels . com / cottonbro studio

 

Zdjęcia - źródło: pexels.com

Małgorzata Narkiewicz

Materiały

Bądźmy w kontakcie

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Email: 

narkiewicz.malgorzata@gmail.com

 

Telefon:+48 691 37 66 49